Wpis gościnny Jakuba Żychowicza
Jakub Żychowicz, jeden z polskich stażystów, wspomina swoje lato spędzone w Westinghouse Electric Company w USA. Był częścią pierwszej grupy studentów uczelni technicznych wybranych przez firmę do odbycia stażu. Studenci mieli możliwość zdobywania wiedzy od ekspertów Westinghouse, na temat zastosowań energii jądrowej na całym świecie.
Patrick Fragman, Prezes i Dyrektor Generalny Westinghouse wita stażystów w globalnej siedzibie Westinghouse w Cranberry Township, PA. Jakub Żychowicz (drugi od lewej).
Polska nigdy nie była bliżej podjęcia kluczowej decyzji o budowie elektrowni jądrowej. Wybrano już lokalizację, wprowadzono odpowiednie zmiany prawne i uruchomiono międzynarodowe programy szkoleniowe. Wszystkie te działania przybliżyły nasz kraj do wyboru partnera, z którym przez najbliższe kilkadziesiąt lat będziemy współpracować przy budowie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Inwestycja o wartości kilkuset miliardów złotych przyniesie ogromne możliwości dla polskiego miksu energetycznego, pozwalając na łagodniejszy proces dekarbonizacji, stabilizację kosztów i dywersyfikację źródeł wytwarzania. Do przetargu startuje kilka firm, w tym Westinghouse Electric Company, gdzie odbyłem tego lata staż w siedzibie firmy w Cranberry Township, PA, USA.
Odpowiadając na najważniejsze pytanie - czy było warto? Mogę z całą pewnością powiedzieć - Tak! Piętnastu studentów z pięciu polskich uczelni technicznych odbyło staż w dwóch lokalizacjach Westinghouse w Stanach Zjednoczonych. Zostaliśmy przydzieleni do różnych działów, m.in. rozwoju nowych projektów, analizy bezpieczeństwa czy licencjonowania, do którego zostałem przydzielony. Muszę przyznać, że Westinghouse wywarł na mnie duże wrażenie, nie tylko ze względu na samą skalę i jakość obiektów, ale także ze względu na ludzi i kulturę firmy, w której panuje zaangażowanie i profesjonalizm. Podczas mojego pobytu poznałem niezwykłych współpracowników, z ogromną wiedzą na temat energetyki jądrowej i chęcią dzielenia się nią ze mną i innymi stażystami. Co równie ważne, moi koledzy z Westinghouse zrobili wszystko, by zapewnić, że czułem się częścią ich zespołu, nie tylko w godzinach pracy, ale przez cały czas mojego pobytu. W weekendy graliśmy razem w tenisa i byliśmy zapraszani na lokalne wydarzenia sportowe. Mój staż zaowocował znajomościami, które wiem, że rozkwitną w kolejnych latach i nie znikną po powrocie do Polski.
Podczas mojego dwumiesięcznego stażu byłem pełnowartościowym członkiem zespołu i pracowałem nad bieżącymi projektami. To była niesamowicie stroma krzywa uczenia się o wewnętrznym funkcjonowaniu globalnej firmy z przemysłu jądrowego, z dużą ilością podróży zarówno zawodowych, jak i turystycznych. W ramach podróży służbowych odwiedziliśmy zakład Westinghouse Warrendale oraz nowo wybudowane bloki AP1000 w Vogtle, a w czasie wolnym od pracy wyruszyliśmy w podróż podczas której odwiedziliśmy wodospad Niagara oraz zwiedziliśmy Pittsburgh i Cleveland. Jestem zaszczycony, że mogłem uczestniczyć w pierwszej edycji programu stażowego dla polskich studentów organizowanego przez Westinghouse. Międzynarodowe programy takie jak ten, umożliwiają studentom zdobycie bezcennej wiedzy na temat technologii jądrowej i potencjalnego partnera Polski. Ponadto jest to okazja do poznania kultury pracy firmy i zdobycia doświadczenia w pracy nad projektami jądrowymi na różnych etapach.
Uważam, że polska energetyka powinna zadbać o dywersyfikację źródeł wytwórczych oraz przejść transformację energetyczną z paliw kopalnych na źródła niskoemisyjne, takie jak źródła odnawialne czy energia jądrowa. Pełna transformacja zajmie dekady, więc budowa elektrowni jądrowych, które mogą pracować przez ponad 60 lat, jest bardzo atrakcyjną perspektywą. Podstawą systemu elektroenergetycznego powinny być niskoemisyjne, stabilne źródła, którymi mogą być właśnie elektrownie jądrowe. Po złożeniu wszystkich ofert w polskim przetargu, wszystkie oczy skierowane są na rząd, który podejmie ostateczną decyzję i ogłosi swojego partnera. Cieszę się, że w to lato mogłem pracować w przemyśle jądrowym i z niecierpliwością czekam na możliwość wykorzystania moich doświadczeń z ostatnich dwóch miesięcy.